cisza,cisza i ogień
mówią do mnie,
oni mnie pragną
ja pragnę ich
ale muszę żyć
trudny to wybór
pragnienie czy normalnośc
i łzy spadają, choć nie chcę
nie umiem ich zatrzymać
co mam wybrać
ogień mnie rozpala
cisza uspokaja
kocham to i to
ogień w duszy łzy suszy
jak wiatr
cisza powstrzymuje łzy
obydwa mnie kochają
obydwóch potrzebuję
ja nigdy nie wybiorę!
oczyszczę dusze i sobie odpuszczę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz