nienawidzę ciszy która wypełnia mój dom
pozbawiając go miłości i radości
skrada się powoli i snuje swoje sieci jak pająk
po kolei łapie każdego kogo sobie wybierze
i mnie, i ciebie
tak skąpani w poświacie ciszy, rozmyślamy sobie: czy dobre jest to co robię?czy po śmieci trafię do nieba?
tyle nam trzeba
martwimy się wczorajszym dniem, nie licząc się z dzisiejszym. nie czekamy co przyniesie jutro. walczymy z samym sobą, nie wiedząc co począć. w objęciach ciszy nie słychać łez, które płyną mimo woli
chcesz czy nie, cisza dopadnie i cię
szukasz ucieczki o tego piętna jakim jest cisza
ona spędza ci sen z powiek.zaszywasz się w swoje celi, z nadzieją że pamięć ci się wybieli.
uciekasz od problemu zamiast się z tym zmierzyć. odwagi, znajdź ją w sobie. musisz pokonać ciszę, ja jak anioł nad tobą wiszę.nie lękaj się musisz tylko chcieć, a wtedy wszystko ci się uda
łapiesz o co chodzi? spróbować ni zaszkodzi.zrób to dla hecy,. wiedza się przyda.a jeżeli wygrasz. idź wtedy przez świat z podniesionym czołem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz